Zarazone myśli

Witaj Skoruso:)

Za wszystkim stoją pieniądze a my małe ludki nic nie
zrobimy:)

Pozdrawiam serdecznie:)

Skoruso - jest mnóstwo materiału pokazujące czym
naprawdę jest obecna plandemia albo plamdemia, a ja
mam dla niej jeszcze lepszą nazwę
plamgenia - bo to rzeczywiście wyszedł teraz geniusz
obłudy, zakłamania i osiąga ogromne sukcesy, trzymając
ludność całego świata w stresie. Jeżeli odważni
lekarze mówią prawdę i za to są pozbawiani pracy, a
cała służba zdrowia niedostępna dla osób płacących
składki, to jak ich wyuczyli na medyków? Jak działa
system NFZ? Jeżeli przyjmują i nie boją się wirusa
tylko w gabinetach prywatnych, to kiedy ludzie
przejrzą na oczy??????
Czy ciężkie grzechy tak mocno spowodowały zaćmienia w
odwadze, że dzisiaj wszędzie tylko bzdety słychać?
Chyba tylko tym da się to wytłumaczyć, że Bóg jak
zechce ukarać to odbiera rozum.
Tak wielu zauważa, że jest polityczny wirus, ale zrywu
mądrego nie ma jak do tej pory.

Z przyjemnością czytam Twoje gwarowe wiersze.
Poruszasz ważny temat. Jesteśmy otumaniani sprzecznymi
informacjami. Trzeba się kierować własnym rozumem,
starając się jednocześnie o zdobycie jak najszerszej
wiedzy na ważny dla nas temat z różnych niezależnych
źródeł. Pozdrawiam serdecznie :)

Nie wierzę politykom szczególnie tym bezideowym gdyż
oni wycisną kasę z każdego. A co do śmierci to są
mutacje które powodują o wiele więcej zniszczeń a po
trzecie ludzie przestali się bać a wirus to
wykorzystuje. Pozdrawiam z plusem:)))

witaj
zawsze z wielka przyjemnością czytam Twoje wiersze
gwarą zapisane
jest nich piękno i mądrość
wielki szacunek
pozdrowionka

Zgadzam się z przesłaniem wiersza Skoruso, ja już też
nic nie wiem...
Pozdrawiam serdecznie :)

Trwa wyścig szczurów w udowadnianiu swoich racji -
jeden mądrzejszy od drugiego. Najbardziej dziwi mnie
to, że w czasie pandemii, za każdą śmierć obwinia się
korona wirusa. Wygląda to tak, jakby przed pandemią
nikt nie umierał z powodu nieuleczalnej choroby, na
zawał serca lub ze starości. Na łóżkach szpitalnych, w
hospicjum umierają też Bogu ducha winne dzieci, o
których nie mówi się i nie pisze w mediach...
Temat rzeka.
Pozdrawiam :)

rzeczywiście idzie się pogubić.

Jarzębino mogę podpisać się pod Twoim wierszem, a
normalnie to już chyba było... Dużo pytań zero
odpowiedzi:)nawet wiosna nie chce przyjść... mamy
chyba szósty raz nawrót zimy:)

Ach zycie, czemuz nam to robisz...

marzę o normalnym życiu ,tak jak każdy z nas a co
najgorsze to nie widać końca,
pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia:)

No cóż, wielu z tych co się nie zaszczepiło bo nie
chciało albo nie zdążyło, odpoczywa już sobie
spokojnie w niebiosach a my musimy się nadal męczyć na
tym ziemskim padole. Tak jak ja, moja żona -
pielęgniarka, moja 90 -letnia teściowa. Wszyscy bez
namysłu się zaszczepiliśmy. A wielu, zarażonych
koronawirusem, znajomych z mego miasteczka, (sześcioro
z mojej ulicy w tym 60-letni, zdrowy dotychczas
ksiądz) odeszło w zaświaty. Do odważnych świat (nasz
lub nowy - nieznany) należy. O wyborze my decydujemy.
Serdecznie pozdrawiam życząc zdrowia i miłego,
spokojnego dnia :)

Świetny wiersz, Skoruso, jak zawsze.
No faktycznie już nic, tylko chaos... I ja wiem, że
nic nie wiem...

Pozdrawiam serdecznie :-)

dobre pytanie, jeszcze lepsza refleksja:)
serdecznosci Skorusko

Tego chyba nie wie nikt nadzieja nich nas prowadzi...
pozdrawiam