Żarty na skwarne dni 2018
Waszym beztroskim dniom lata chcę dziś
dogodzić,
strasznych upałów skutkom natychmiast
przeszkodzić.
Bez szklanki wody rozgrzane ciała
ochłodzić.
W tym celu proszę; tych parę żartów
przeczytać, bo niczym innym nie potrafię
Was nagrodzić.
Oni
Szedł starszy pan ulicą
opierał się na lasce.
On miał lat ze sześćdziesiąt
a ona osiemnaście.
Wątpliwości
Seks czasem bywa niedoceniany;
rzecz jest w tym z kim, gdzie go
przeżywamy.
Co komu pasuje
Różne gusta miewają ludzie na świecie
frymuśny tekst zawsze przystoi poecie.
Wyznanie
Nie świętuję Dnia Kobiet z górą od lat
kilku,
odkąd męska brać patrzy na mnie wzrokiem
wilka.
Przyglądam się sobie i
ubieram coraz dłuższe stroje,
lustro jest przyjacielem moim.
Wniosłam poprawkę, żeby się dłużej nie narażać.
Komentarze (75)
wszystkie bardzo fajne ja też mam lustro i umiejętnie
z niego korzystam dla tego osiemnastek mam około
trzysta ...
Wszytkie świetne
Dziękuje za roześmianiie Bożenko
Pozdrawiam serdecznie :)
Moliczko, wszystkie fajne, a ten z laską super!:)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzięki za humor.
Są różne gusta i guściki...
Miłego weekendu Moliczko:)
te żarty takie gorzkie trochę... :-)
Arku,
było wesoło...
Ale statystyki potwierdzają zdania moich znajomych,
którzy są po osiemdziesiątce...
Mam porównania praktyczne /zawodowe/ kilku nacji i z
pogranicza/jak wiesz /dwóch krajów europejskich...
Co tam żyje się tak czy siak RAZ.
Pozdrawiam.
jak to mówią: życie zaczyna się po pięćdziesiątce,
czasami po dwóch :)
Pozdrawiam Bożenko:-) :-)
Fajnie Bożenko:-) :-)
Arku w tym wieku Człowiek zaczyna i zyć:-) :-)
Rewelacyjny wiersz, pozdrawiam :)
Halinko,
dzięki za wsparcie ego Arka...
Masz rację Arek popłynie jeszcze nie raz z wiatrem,
czy pod wiatr...
Miło było Twoje zdanie w tej kwestii czytać.
Pozdrawiam.
Arku kochany,
to nie zawsze może być od Ciebie zależne;
Autentyczne; mój starszy brat, pilot /odrzutowce/ z
dość dużą pewnością siebie dot. męskości /wiek 55,
aparycja itp./ przeżył nast. niespodziankę; w windzie
dziewczynka pyta matkę; " mamo, a ten Wujek dziadek
to..."
Wrócił do domu straszliwie zaskoczony - dziadkiem do
śmierci nie był...
To na tyle, chociaż podobnych opowieści mam w zapasie
wiele i tyleż rozczarowań męskich.
Nie wierzę, że tego nie wiesz.
Serdecznie Ciebie przepraszam za 'zawód'.
Pozdrawiam raz jeszcze.
No coś ty Arku...dopiero oczy przecierasz na te lepsze
widoki, co tam 52...miałam babcię 96 lat...trzymaj się
swojej szalupy życia, byś prędko nie wypadł z gry, i
pisz dla nas
molica teź , lubię do was woadać na pogaduszki, pa
witaj, a czy jak ja mam 52, to już jestem "prawie
starszy pan"? :):)