Zasadzę naszej miłości jabłoń...
Mój piękny, czarnowłosy Aniołku,
co masz oczka w kolorze morza,
pachniesz jak mieszanka róży i fiołku
i świecisz dla mnie jak polarna zorza
Nie smuc się moja Pieśni zaśpiewana,
nie roń więcej krystalicznych łez,
pójdź ze mną przeze mnie ukochana
spojrzec na nasz kwitnący, biały bez
Uśmiechnij się mój Tulipanku umiłowany,
podaj mi Swą delikatną dłoń,
niech znowu czuję się skołowany,
ale i tak zasadzę naszej miłości jabłoń...
autor
Zbuntowany Wędrowiec
Dodano: 2007-02-01 00:12:58
Ten wiersz przeczytano 443 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.