w zasięgu zmysłów
gna mnie pomiędzy trawy
źdźbła niepodeptane
pod błękit i rozłożyste
ramiona liściastych
rozpinam szeroko własne
zwiększam płuc pojemność
owładnięta wiatrem
zapominam na chwilę
że tętno w pojedynkę
kłóci się z naturą
o niebo na wyciągnięcie
tęsknot
https://www.youtube.com/watch?v=OIuX6MsDv5I
autor
grusz-ela
Dodano: 2017-08-07 12:13:27
Ten wiersz przeczytano 1520 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (82)
Magdo, pobożnych życzeń nigdy dość :)
Miłego... :)
jadgrad, Ciebie też? :)
Al-bo, przede wszystkim dziękuję za dobre słowo.
A tej jazdy i tego pędu powietrza zazdraszczam - ja
muszę z rozwaga, by inplantów z kręgosłupa nie
pogubić. Ale kiedyś... z górki w żywopłot i jazda po
nim jak po tarce do ziemniaków - nie zapomnę :)))
Miłego...! :)
W pojedynkę to nie bardzo...Miłego Elu...
Arku Bordowy - a pewnie, że poezja :) Dzięki za
czytanie i ładną żonglerke słowami z teksu.
Miłęgo dnia :) :)
Ależ... pięknie.
Podoba
Tętno w pojedynkę ale może złapie kiedyś rytm drugiego
i razem w zgodnym
zawtórują świerszczom i liściastym.Pozdrawiam.
wlosach
gna mnie pomiędzy trawy
źdźbła niepodeptane
znow cudny wiersz, wolnosc z odrobina smutku,
samotnosc nie jest raczej przypisana do czlowieka,
mam taka gorke w poblizu, podjezdzam rowerem, a potem
sie rozpedzam, az mysl... wariatko, zabijesz sie!
rower stary i ja nie mlodka:)) uwielbiam ten wiatr we
wlosacj i ped powietrza,
pozdrawiam:)
zostawiając tylko rzeczowniki finał zabrzmi tak:
"tętno z naturą o niebo tęsknot"
- też poezja.
pozdrawiam Eluś :):):)
Dziękuję, Mariuszu. Miłęgo dnia :)
Melancholia ale z wesołym odcieniem.
Pozdrawiam :)
Arek, bo wstawać jest rzeczą ludzką ;)
Ale się temu poddajesz widzę leżysz a nagle wstajesz
:-) :-)