w zasięgu zmysłów
gna mnie pomiędzy trawy
źdźbła niepodeptane
pod błękit i rozłożyste
ramiona liściastych
rozpinam szeroko własne
zwiększam płuc pojemność
owładnięta wiatrem
zapominam na chwilę
że tętno w pojedynkę
kłóci się z naturą
o niebo na wyciągnięcie
tęsknot
https://www.youtube.com/watch?v=OIuX6MsDv5I
autor
grusz-ela
Dodano: 2017-08-07 12:13:27
Ten wiersz przeczytano 1523 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (82)
Bo człowiek zachłanny est :)
Pozdrawiam filutku :)
I aż żal, że człowiek ma tak krótkie ręce, bo
zagarnąłby więcej, o wiele,wiele więcej.
Pozdrawiam.
Dzięki, Mirabello - pozdrawiam serdecznie :)
Też bym pognała, ale nie bardzo mam dokąd. Wszędzie
tłum i smog.
Jak mnie ujął ten wiersz , i co mam więcej napisać
droga autorko? Gratuluje
Dzięki, Klaryso, Tobie również miłego :)
Świetny!
Gnaj grusz-elo, gnaj.
Miłego dnia:-)