Zasłona przybytku
A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. (Mt 27,51)
Od grzesznych ludzi Bóg był oddzielony,
Chciał niewidoczny dla nich być nad
nimi,
Dlatego Arkę skrywały zasłony
W Jego świątyni.
A kiedy Pismo się już wypełniło,
Gdy Zbawca zawisł na krzyżu i skonał,
To nic od Boga już nas nie dzieliło:
Pękła zasłona.
Bóg się z człowiekiem dziś zjednoczył, a
my,
Choć Pan wszedł między swój lud
odkupiony,
By się oddzielić, wciąż nowe wieszamy
Przed Nim zasłony.
Komentarze (9)
Cóż, chyba od zawsze, zbyt często udajemy, że
dobra od zła nie odróżniamy i nowe zasłony
przed Stwórcą wieszamy. Nieco później się doń
modlimy i o wybaczenie grzechów prosimy.
Smutna prawda. No cóż, takimi nas Stwórca stworzył,
ofiarował wolną wolę, więc robimy co chcemy,
dopóki ziemi nie zniszczymy i z niej nie znikniemy.
Bardzo dobry, mądry, potrzebny wiersz Michale.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru
oraz udanych radosnych Świąt Wielkanocnych:)
więc
Bdb, wymowny wiersz,
a poza tym Marek niestety ma sporo racji.
Pozdrawiam przedświątecznie.
...super:))
Wieszają oni, a to już kasta wybrana od starożytności
i potem stawiają warunki i cenę, jak przez nie
przejść. Jedni się na to godzą i akceptują, inni nie,
bo nie wierzą, że tak to działa. Pozdrawiam.
Kto lubi grzeszyć to i zasłaniać się potrzebuje ze
wstydu :)
Wiersz bardzo na tak!
ale jakie piękne te zasłony- ze złota.
Sama prawda.
W znakomitej formie opisane to, o czym wszyscy chyba
wiemy... No i właśnie, cóż z tej wiedzy wynika... ?
Puenta... A zasłon coraz więcej.
Bóg umarł na Krzyżu- za nas, z miłości do nas. Tak
chciał.
Wszystkiego dobrego i zdrowia.
bardzo dobry, mocny wiersz z prawdziwą (niestety)
puentą
Wesołego Alleluja!