zasypiałam na Twej dłoni..
zawsze
zasypiałam na Twej dłoni.
bo śpiewałeś mi.
wczoraj
sen nie przychodził.
miotałam się w łóżku bezradności..
pięścią biłam na oślep
a Ty byłeś przy mnie.
spijałeś czerwone łzy.
śpiewałeś mi..
a dziś
nie mam snów
nawet łóżka też
papierową dłoń ściana potłukła już
nie ma Cię..
i nie ma też łez..
autor
fly
Dodano: 2007-01-29 16:06:08
Ten wiersz przeczytano 499 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.