Zaszczebioczesz
Żyłem spokojnie tak jak dziś i jak wczoraj
Mogłem tak żyć , ale wiem że przyjdzie ten
dzień
Delikatnie zaszczebioczesz, zawołasz
I już gnam nie pytając gdzie
Śniegi marcowe, niebo przejrzyste, a pod
nim
jakoś głupio bezmyślnie w obłokach będę się
snuł
Każdy kto nam mnie spojrzy, nawet obcy
przechodnie
widzą starszego pana, jak oczy spuszcza w
dół
Czekam tak jak zwierzyna marcowa, wesoła
Pragnę by wiosenna mgła zwilżyła mi twarz
Bo gdy kolejny raz, zaszczebioczesz,
zawołasz -zatokujesz, ptaszkiem zaćwierkasz
to już wiem, ze za głosem pognam
przez jeziora i las
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (12)
Wiosna zawsze budzi :) Ładny wiersz.
Podoba mi się i to bardzo:) Serdecznie pozdrawiam.E.
Oj tak, za szczebiotem. Miłego dnia
Podoba mi się.
Piękny wiersz...jak tęsknota za wiosną, a może za
miłością:))
Wiosna po prostu:))
Gnaj za szczebiotem, bo warto:)
Pozdrawiam!
gdy tylko zaszczebiocze jesteśmy gotowi na jej
wołanie.. bardzo ładny wiersz
pozdrawiam;-))
Mnie się nie podoba ale to chyba już pan wie. Poza tym
przed przecinkiem nie stawiamy spacji - drugi wers,
pierwsza strofa. Skoro są przecinki to gdzie kropki?
Tak, tak... gonimy, gnamy za tą miłością...:)
Niezłe szczebiotanie, że tak wspaniale przyciąga-:)
Pozdrawiam Autora chwaląc miły, sympatyczny i ładny
wiersz. Same superlatywy.
Podoba mi sie ,pozdrawiam imiennika