Zaułek
Jest zaułek, istny cud, na Starym
Mieście,
dziś bez nazwy, dawniej - Wedla czy
Moliera,
by tam trafić, trzeba znać tajemne
przejście
przez podcienia i pasaże, puste teraz...
Niegdyś gwarny wrzawą kramów i
kwiaciarek,
zdobny w Julie, czekające na balkonach,
gdzie dorożki wiozły pary zakochane,
aby noc je mogła przyjąć w swe
ramiona...
A wraz z nocą zapalały się latarnie,
i w rzucanym przez nie w krąg gazowym
blasku,
ożywały małe bistra i kawiarnie,
które nastrój nadawały swemu miastu...
Opustoszał dziś zaułek i podcienia,
życie toczy się gdzieś obok jak szalone,
tylko nocą świecą - jakby od niechcenia,
trzy latarnie, różdżką wróżki
zapalone...
Komentarze (17)
Ja już odkryłam jak pozbyć się niechcianych pytajników
:))
Myślniki i wielokropki należy wpisywać "odręcznie".
Czyli, po wklejeniu tekstu, te właśnie znaki
przestankowe trzeba wykasować i wpisać od nowa :))
Piękny wiersz :))
Wrócę tu jeszcze.
Drodzy Moi!
Stali czytelnicy moich wierszy wiedzą, że zwykle
strofy kończę nielubianym przez wielu trzykropkiem.
Trzykropka nie lubi widocznie także edytor Beja, gdyż
ustawicznie zamienia go w pytajnik bez możliwości
naprawienia tego błędu. Przyjmuje natomiast kropkę na
końcu zdania. Z dwojga złego wolę już to, chociaż
zmienia to moje wiersze merytorycznie i formalnie.
Uwagę tę dedykuję uprzejmie także naszemu kochanemu
Redaktorowi:)
Z poważaniam hallski