Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zawiedziona

Rakun- lubi przebywać blisko domów. Żywi się odpadkami żywności. Psotnik, rozsypuje śmieci.Zdarzało się, że wchodził do komina.


Poranek już świtał, budziły się zorze,
a moje oczęta tak rozkosznie śniły,
słońce na balkonie, zbudzić mnie nie może,
wokół wszystkie ptaki jeszcze w gniazdach były.

W nocy mało spałam, za dużo myślałam.
Wtem ktoś na balkonie, głośno stuka, kracze.
Wyciągnęłam szyję, chwytam kawał kija,
a paskudna zmora prosto na mnie skacze.

Przeskakuje okno, pcha się między nogi,
prościutko z balkonu do sypialni goni.
To był wielki rakun, sprawdzam, mimo trwogi.
A tak już myślałam, że chłopa pogonię.

Skoczył do sypialni, jest pod moim łóżkiem.
Chwytam wielką szczotkę, wyganiam intruza,
on leży na plecach, tak do góry brzuszkiem,
co tu z czortem zrobić, w domu wielka burza.

Syn przyjechał z siatką, żeby złapać gościa,
rakun buchnął w okno, a tam były siatki,
porwał mi firanki, z kuchni miał najprościej
by uciec przez balkon, wskoczył do sąsiadki.





Dodano: 2018-01-24 03:55:33
Ten wiersz przeczytano 3835 razy
Oddanych głosów: 45
Rodzaj Rymowany Klimat Wrogi Tematyka Życie Okazje Dzień Babci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (47)

mysia-ko mysia-ko

Z przyjemnością przeczytałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

U syna na farmie pies zaprzyjaźnił się z rakunem.
Chodzili farmie, razem spali w budzie, pierwszy jadł
rakun, potem pies. Ta przyjaźń trwała kilka lat. Trzy
lata temu ładowano owoce z farmy na market.
Rakun wskoczył na samochód i wylądował 100km od domu.
Uciekł z samochodu i już skończyła się psia przyjaźń z
rakunem. Pozdrawiam.

anula-2 anula-2

https://www.youtube.com/watch?v=DX4dHtmGnXI
Co tam takie zwierzątko, milusie, cieplusie,
może by futerko zrobić Broni, takie fajniusie.
Pozdrawiam i podziwiam.

Leon.nela Leon.nela

mój dziadek miał dar do zwierzą przepadały za nim gdy
sprzedał krowę dzień później krowa w oborze stoi
znowu,był już ciężko chory a miał szpaka i srokę co
jadły mu z ręki
babka dywan tkała na warsztacie tkackim a one
obsrywały jej to co zrobiła wiec je przez okno
wrzucała one drugim wracały i znów srały kochały go
strasznie podobno w dnu śmierci dziadka w oknie
siedziały

Stumpy Stumpy

Fajny wiersz. Przeczytałem z przyjemnością i nawet
mnie uśmiechnął. + Miłego wieczoru. A! a co to jest
ten Rakun?

Zosiak Zosiak

:)) Uśmiechnęłaś, Broniu.
Pozdrawiam.

Halina53 Halina53

A ju, juź...z uciechy usta oblizywać można było...cóż
u sasiadli milusio...fajny wiersz,
pozdrawiam ciepło

M.N. M.N.

No cóż, taki co szkodzi niech innej dogodzi... :):)

jastrz jastrz

Może następnym razem to będzie kto inny...
+

judyta1 judyta1

Ciekawa przygoda.Pozdrawiam ciepło!

neplit123 neplit123

ciekawy wiersz pozdrawiam

elka elka

A to ci przygoda
Pozdrawiam :)

Ola Ola

A to dopiero
Pozdrawiam Bronisławo:-) :-)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »