Zawieja
Wirują śniegu płatki
Dziś kłębami białemi.
Spadają z chmurek rzadkich,
Wiatr je podrywa z ziemi.
Nie widać nic prócz śniegu.
Wiatr szarpie białe roje.
Płatki w nerwowym biegu
Gonią jak myśli moje...
W swym tańcu urywanym
Wciąż przed oczami płyną.
Miliony ich, tumany
Nad pustą pól równiną.
W obłędnym gonią pląsie,
Nie ma dla nich przeszkody...
I moje myśli rwą się,
Pędzą z wiatrem w zawody.
Pogoda ma się zmienić.
To może już ostatki...
Dziś kłębami białemi
Wirują śniegu płatki.
Komentarze (14)
Wirują płatki białe
jak myśli w pościeli
gdy krople szpitalne
los czyjś wolno mielą
Jak kroplówki zegar
Czas wolno upływa
Podaj rękę bliskiej
z pomocą przybywaj
Piękny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
:-) tak to wszystko prawda, pięknie napisany wiersz,
przeczytałam z przyjemnością :-)
Cudne zimowe rozmarzenie...może to już ostatnie
podrygi zamieci śnieżnych...aby do wiosny :)
Pozdrawiam ciepło Michałku:)
Fajnie to opisałeś, czekam zatem na taki opad.
Pozdrawiam
Czytam i zachwycam sie obrazem. Milego dnia ,;)
Piękny obrazek namalowałeś słowami.
Pięknie opisane.
Wspaniały opis zawiei, bardzo dobrze się czyta.
Zawieja potrafi wpływać i na nastrój i na myśli.
Pozdrawiam serdecznie.
Prawdziwy, zimowy obrazek.
Pozdrawiam :)
Pięknie i obrazowo Michale. Bardzo mi się podoba taki
obraz. Pozdrawiam serdecznie :)
Klimatyczny.
Chcę by się zmieniła. Mam już dość.
Sliczny wiersz. :)
Pozdrawiam jak zawsze z podobaniem :)
Obrazowo opisałeś jastrzu zimową zawieję.
Czyta się rytmicznie, a smaczku dodaje powtórzenie w
zakończeniu - jakby tekst zatoczył koło.
Pozdrawiam z podobaniem :)