Zawieść samego siebie...
1.Zawiodłam odbicie lustrzane.
2.Zlekceważyłam serce...
3.Niesprawdziłam się jako mol książkowy.
4.Z wielkiej indywidualistki przerodziłam
się w spróchniałą wierzbę.
5.Jako czysty anioł zagłuszyłam wyrzuty
sumienia.
6.Przestałam uśmiechać się jak córka.
Przeciwstawnością miłości
Nie jest nienawiść,
A obojętność, której...
Nie można się wyzbyć.
Kimże więc jestem, jeśli nie człowiekiem?
Komentarze (2)
Interesujący i oryginalny wiersz.
ciekawa forma, niepowtarzalna i niezwykle silna w
przekazie treść. A do tego- jasny sens. brawo.
swietny!!
obojętność zaliczana do najgorszych,
i słusznie.
to tak jakby czlowiek był bez uczuć