Zawody
Spalił wstyd dziś strażaka w Prabutach
po tym jak rozpaliła go Ziuta,
by olać. Przez "sikawkę"
bo miast mu w górę patrzeć,
zaglądała - raz po raz - do buta.
Jan Dogoda żeglarzem był w Łodzi,
wszystkim majtkom - jak mówią -
dogodził.
Pracowity był, miły,
(jeśli chodzi o tyły)
aż opinię mu zrył przodek Lodzi.
autor
Stella-Jagoda
Dodano: 2016-07-15 18:26:08
Ten wiersz przeczytano 1704 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (60)
ha ha dosłownie wczoraj wydałem komodę- Mówi kapitan,
czy załoga sypia w majtkach bo zimno strasznie.
fajowski limeryk.
pozdrawiam
Są zawody są przygody
I tak w życiu bywa, że ktoś nam opinię potrafi z
dobrych barw zrywać :P Głos zostawiam i pozdrawiam :)
Bardzo dobre, z rodzaju 'nic co ludzkie nie jest nam
obce' Serdeczności.
No we wszystkich formach. jesteś Ewo dobra, co prawda,
to prawda.
Pozdrawiam serdecznie:)
i uchachać potrafisz:-)))
"żeglarzem" :-)
Pozdrawiam ciepło :-)
Jakiś ukryty Erotyk ?
:))) do przodka to bardziej górnik pasuje, bo 'rąbie"
węgiel :)
;-)))
Pozdrawiam
Jesteś świetna, wielkie brawa pozdrawiam i głos
zostawiam :) +
Super przemyślane dobrze napisane - z humorem -
brawo:-)
pozdrawiam :-)
Super limeryki.Miłego wieczoru.
Świetne.Pozdrawiam:)
fajowe limeryki
Super limeryki.
Miłego wieczoru