Zawróci...?
Zrezygnowana
Przytłoczona
okrutną świadomością
niewzajemności
Przygnieciona
duszącym balastem
odmowy
Wraca
z dalekiej podróży
miłość odrzucona
Niechętnie to robi
Idzie wolno
skulona
Upokorzona
Ze wstydem rozgląda się wokół
czy nikt jej nie widzi
I odwraca się jeszcze co chwilę
Wciąż patrzy za siebie...
Gotowa zawrócić...
Komentarze (8)
Miałam taką miłość... nie miej jej więcej...
Tylko miłość potrafi tak zranić...I tylko prawdziwa
miłość potrafi to naprawić..
Nie zawracaj! Koniecznie do przodu! A cały wiersz
jak aktualna sytuacja naszej wspaniałej Violetty W.
Odrzucona milosc jest piekna w poezji
trudno zrozumiec jej cierpienie,zawsze jest nadzieja
Upokorzona, przytłoczona, bez wzajemności - ale ciągle
ma nadzieję na na powrót. Taką siłę ma miłość!
...bo milosc juz taka jest, nie chce odpuscic i wciaz
sie waha, coraz mniej w niej dumy... Jest taka az do
smierci - swojej wlasnej. Podoba mi sie forma i tresc
wiersza.
miłość ma różne oblicza.....złe i dobre nastroje...w
ciekawy sposób to przedstawiłaś ...
tak, to jest cała prawda o miłości niespełnionej,
nieodwzajemnionej, złej i bolesnej...