Zawstydzone łzy...
rozkwitły wspomnienia
opromienione
dźwiękami pianina
a wszystkie tęsknoty
w cierniowych koronach
zaciskały oczy w pięści
jakby chciały
obronić łzy przed ciemnością
wachlarze rzęs
tańcząc z płomieniami świec
zderzyły się
z twoim spojrzeniem
zawstydzone łzy
niestety nie miały już
gdzie uciekać.
autor
Arletta
Dodano: 2004-10-12 18:45:48
Ten wiersz przeczytano 442 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.