Zawsze do końca...
Lepiej do końca walczyć
i imienia hańbą nie nakryć
uciec stamtąd się chce
ale miecz nadal masz w ręce
do ostatniej kropli krwi
gdy w piersi duch jeszcze tkwi
nie poddawaj się łatwo
pomoże ci natychmiast bractwo
pomyśl o Termopilach
pomyśl o zdobytych milach
pomyśl o braciach i sostrach
pomyśl o spalonych mostach
maleją siły wroga
uciekają na własnych nogach
zwyciestwo jest nasze
zabić wszystkie Judasze
uszedłeś z bitwy cały
w domu rodzi się synek mały
wyszedłeś z bitwy zwycięsko
zachowałeś się naprawde męsko
Dla wszystkich ktorzy tak latwo sie nie poddaja
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.