Zawsze mało
Jemu zawsze było mało, choć starałem się
zmienić swą duszę i ciało
Mimo postanowień i wyrzeczeń ciężkich dla
mej osoby
Straszył Mnie- „ Poczekaj na nasze
groby!!!”
Mylącą oceną stwierdzał Mą osobę -
czekającą na zrozumienie i wspomożenie
Na iskrę pozytywnej oceny w innej formie
poświęcenia, a doczekałem się
pogardzenia.
I nawet, gdy ona się pojawiła miłością i
siłą mnie napełniła,
To i tak jak zawsze źle je oceniał-
„Nie ta dla Ciebie” - mówił i
zawsze ją zmieniał.
A gdy wczeszcie Tą jedyną ma dusza spotkał,
miłości spragniona, na którą czekała
Rzekł on bez żadnych skrupułów –
„ Za dobra ona dla ciebie, nie zna
ona twojej drugiej połowy..” –
I wnet złe uczynki wróciły do głowy!
Bądź niszczycielem nie kreatorem wszak w
poprzednim życiu byłeś uzurbatorem!
I równowaga została zachwiana po raz
kolejny ukojeniem jest Nirwana.
I choć chęci i pomysłów Ma wiele nie
wszyscy znajomi to przyjaciele…to
Myli się on, który władze i miłość nad Nim
ma
Nie widzi jak z Jego oczu leci łza,
•Gdy patrzy w lustro to w Swoim
odbiciu widzi Jego oblicze
Wnet stara się być lepszy, bo mówił -
„ Ja na Ciebie licze
…”
Mimo komfortu życia, jakiego jego odbicie
nie miało,
Jego dusza cierpi, nie jego ciało,
Bo człeka nie napełnia jego fizyczność,
lecz bratnia dusza , nie psychotyczność.
Com napisał tak też czuję- Ja wiem! -
świat Zeń robi jeno szuje!
Zrozum wiersz ten!
Niech Weń dotrze!
Powiesz – „Synu!”
A nie – „łotrze!!!!”
Może kiedyś zmienisz się i Ty i Ja...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.