\\Zawsze sama//
Znałam dziewczynę,
której nikt nie kochał,
każdemu zawadzała...
Koledz wyręczali się nią,
bo miała złote serce...
Rodzice rozkazywali
na każdym kroku...
Dla rodziny
mogła nie istnieć...
Żyła w samotności,
nikt jej nie odwiedzał,
często płakała,
prosiła o śmieć...
Kiedys żyła pełnią życia,
ale najbliźsi ją znaszczyli...
Umierała powoli...
Po jej delikatnych dłoniach
cienkimi strumykami
spływała krew...
Obok leżała "żyletka"
pogrążona w smutku,
że ją zabiła...
Teraz, kiedy
wiedzą, że już nigdy
nie usłyszą jej głosu-płaczą...
Ale ona nie żałuje,
że to zrobiła, już nie musi
cierpieć-już nie chce...
Na pogżebie zjawili się
wszyscy znajomi...
Zabrakło jedynie
Rodziców-tych których
potrzebowała najbardziej...
Czasami nawt najbliźsi zawodzą-nawet wtedy kiedy najbardziej na nich liczymy...
Komentarze (1)
Dziwny to dom gdzie nie zauważa się potrzeb członków
rodziny. brak zaufania i codziennych rozmów powoduje
wyobcowanie, a nawet zaszczucie wśród najbliższych.
Smutny to obraz, ale jakże współczesny!