Zawsze Tak Jest
Parę minut po 21-wszej i już trzeba
Iść spać. Leżę i myślę, ale i tak
nie
Mogę zasnąć. Gasną światła, tulę się
do
Poduszki, słyszę głuche dźwięki,
piję
Syrop na uspokojenie i powoli
zamykam
Oczy.
Tyle czekania, tyle niewyspanych
Nocy, czekam na efekty działania
syropu
Mocy. Gdy on zadziała, zasnę i obudzę
Się na drugi dzień i wszystko będzie
od
Nowa.
I tak jest codziennie, wszystko przez
Tą chorą wyobraźnię, muszę to zmienić,
ale
Czy się to uda, to naprawdę nikła
szansa.
Może to trzeba leczyć, ale przecież ja
nie
Jestem chory, chyba?!
Tyle czekania, już się doczekałem
I już po 21-wszej, a ja już książkę
Przeczytałem i spokojnie trafiam w
inny
Świat, ale tylko na parę lat. To się
powtarza
Codziennie, przez tydzień, przez
miesiąc,
Przez rok biernie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.