ZaZdRoSny ANioŁ :)
Wzbudziłem zazdrość
Mojego Anioła...
Podupadł strasznie, pióra pogubił
i leży gdzieś w piekle na dnie...
Wzbudziłem zazdrość, chociaż nie
chciałem...
Po prostu taki jestem
I długo bardzo tak wtedy stałem
Myśląc nad jakimś gestem...
Lecz Anioł znalazł na zazdrość sposób
i wrócił szybko do nieba...
Patrzy wciąż na mnie i śmieje się głośno
bo śmiechu w miłości potrzeba...
I Anioł wyśmiał tą głupią zazdrość
Bo płytka była i złudna
Na większą miłość ją Anioł zamienił
a miłość im większa tym bardziej trudna...
:)
Lil... Odpowiedź na Twoje pytanie ;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.