zbrodnia
stoisz cierpliwie
wtapiasz we mnie wzrok
czekasz
wysłuchuję oddechu
czuję potu smak
cisza upaja nas
w prawej dłoni
widzę odbicie swoje
w oczach strach
wiatr rozwiewa włosy
cios
czerwień oblewa mnie
odchodzę
jestem wśród aniołów
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.