zbudowałam....
zbudowałam twardy pancerz
wokół własnego serca
żyłam w spokoju
martwego ducha
zanim rozbiła go
twoja ręka
wylała się wtedy gorąca lawa
pragnień palących jak ogień
chciałam byś ścisną w swoich ramionach
me ciało rozgrzane jak płomień
i mówił do mnie
te wszystkie rzeczy
co głodne ucho chłonie
lecz ty odszedłeś
na moje słońce
odpowiedziałeś lodem
teraz mi zimno
tak bardzo zimno
zewsząd wieje chłodem
i wiem na pewno
że w moim sercu
już nie zapłonie ogień
autor
migotka
Dodano: 2004-06-24 11:56:05
Ten wiersz przeczytano 487 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.