ZBUNTOWANY WIERSZYK
Odłożyłam długopis,
Wiersz za skończony uznałam,
Uśmiechnęłam się do siebie,
- Że go napisałam.
Aż tu nagle owe dzieło,
Z biurka zeskoczyło,
I pełną parą na mnie z pretensjami
ruszyło.
Zaczęło od tego, że nie jest mą
własnością,
Że cieszyłoby się zwykłą prywatnością.
Mówiło tak szybko i niezrozumiale,
Do tego za dużo, wręcz zarozumiale.
Skarcił, że tytuł się mu nie podoba,
I że do trzeciej zwrotki to on jeszcze by
coś dodał.
Stwierdził, że za bardzo się rymuje,
A ostatniej zwrotki to w ogóle nie
pojmuje.
Jak to on powiedział, że za bardzo
radosna,
I że pierwsza zwrotka o to wielce jest
zazdrosna.
Wykład zrobił mi o metaforach,
Że występują tylko w najlepszych
utworach.
Następnie poprawił mi błędy.
Dodał też, że nudzą go happy and'y.
I że koniec ma być smutny,
Nie znów taki, że do trumny.
W końcu przestał tyle gadać,
Nagle zaczął mi tu płakać,
Że on nie chce do szuflady,
Że od ciemna ma zajady,
Że go bolą strasznie kości,
Że nie takiej chce starości.
Stwierdził jednak, że sławy też nie
chce,
Bo on skromną osobą jest przewielce.
Prosi jednak, by go szanować.
Dodał też, że chce zaapelować,
Więc wierszyk teraz ładnie prosi:
Proszę mnie w swych sercach nosić.
Pamiętajcie mnie już zawsze,
Nawet kiedy słońce zgaśnie,
Powtarzajcie mnie co rano,
Żeby nic mnie nie bolało,
Recytujcie też z wieczora,
Bo to najpiękniejsza pora.
I ja pod wierszem się tu podpisuję,
A jak będzie miał pretensje, to go
adoptuję..;)
Patrycja Zuzanna Łyskawa;)
Dedykacja dla yamCito - bo lubi wesołe wiersze;)
Komentarze (6)
Unikaj powtórzeń wers za wersem jak to w tej treśći
jest"że"
Dialog Autora z treścią zbutowanego wierszyka jest
bezgraniczny o czym świadczy wers"A jak będzie miał
pretensje ,to go adoptuje"
Kompozycja myśli i wersów w wierszu harmonizuje w
sposób ciekawy że miło się czyta jakoś wciąga
no wesoło, ale wcześniej chyba do śmiechu nie było,
jak obrzucili. ładny.
Wesoło, a śmiech to zdrowie! Pozdrawiam!
faktycznie na wesoło, zapewne znawcy wskazaliby błędy,
ale przecież nie wszystkie wierszyki muszą być takie
cacy...jak oni widzą
Patryś, imienniczko moja, podobne przykrości nie tylko
mi się przytrafiają? Że ja komentuje i o punkciki
proszę, że pisać nie umiem i żebym się
wstydziła...smutne to i boli troszkę, bo za Poetkę się
nie uważam, ale kocham swoje wiersze, bo ze serca.
Krzyczą i cieszą się, ile radości sprawić człowiekowi
może anonimowy login i jazdaaaa! Ps. nie chcę
punkcika! Cieszę się, że napisałaś ten wiersz.
Patrysiu, dziękuję Ci jak nie wiem co...ale
niepotrzebnie to dziś zrobiłaś, kasując tamten
wiersz...mogłaś go jutro wkleić...a tym sposobem
możesz obrazić tych, którzy głosowali i komentowali
tamten wiersz.