zbyt cię kocham
widze, znowu wiedze
jak patrzysz na mnie
kocham to spojrzenie
lecz doprowadza mnie
do obłedu
trace zmysły
bo gdy chcem cie dotknąć
a nie moge
czuje zlość
dreszcze na ciele
moje oczy krwawią
uciekam od swoich pragnień
nie moge już oddychać
duszą mnie zle myśli
bo gdy chcem cie usłyszeć
a nie moge
zaczynam krzyczeć
coś sie stało
coś poszło nie tak
nie zaspokoji mnie
już nic
zbyt mocno chcem
ciebie chcem
nie radze sobie
ze sobą
w nocy nie śpie
czuje się winny
zamknięty samotnie
wiem że musze
przestać
bicie serca też
na modlitwe
juz za późno
demony które się
we mnie obudziły
juz nie odejda
strach ogarnia
całą mą dusze
ktoś musi umrzeć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.