Zbyt wiele sprzeczności w sobie...
Zbyt wiele sprzeczności w sobie mam
by opaść w ramiona miłości
i w niej trwać
bez przeszkód
bez wątpliwości.
Zbyt wiele dni spędziłam na pustynnych
przestrzeniach,
aby teraz pić
bez umiaru wodę
i cieszyć się z obfitości, które los mi
dał.
Chcę ale nie potrafię
bo me serce przestało bić
wciąż krwawi
a ból raz zadany, a później wielokrotnie
powtarzany
zniszczył resztki mej miłości
zniewalając serce
i umysł
a miłość wyklinając
przezywając
powoli wyniszczając…
Komentarze (1)
piekny,ale smutny wiersz...;
podoba mi sie bardzo;)