Zdięcie
Patrzę na portret
który można zamknąć w dłoni
Mówię Kocham
Mówię do niej
lecz ona tych słów nie słyszy
i nadal uśmiecha się do mnie
Serce się rozpala
wali jak młot u kowala
łzy po polikach spływają
w rwący potok się zmieniają
Patrzę a ona nadal
tam jest
tu słowa
to zbędny gest... ...
Dla tych co wiedzą co to prawdziwa miłość.
autor
Jolla
Dodano: 2009-03-23 14:11:12
Ten wiersz przeczytano 499 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Dobry refleksyjny wiersz. Serdecznie pozdrawiam.
Milosc bez slow.Ladnie przedstawiona.
Pozdrawiam.
Aż westchnęłam,pozdrawiam
Wiersz przemawia jest westchnieniem kochającego serca
Dobry
W ocenie subiektywnej poprawiłabym "poliki" na
"policzki". Poza tym nie będę wnosiła uwag.
Pozdrawiam.