Zdrada
.Zdradziłeś... nikim sie stałeś. zbyt wiele cierpienia... mi zadałeś.
Szyba przemoknięta
i zamglona.
Od łez i oddechu tęsknego.
Porzucony wzrok,
bez kierunku swego.
Bez uczucia żadnego.
Serce jeszcze gorące
lecz stygnie powoli.
Nie może się przyzwyczaić,
że to tak bardzo boli.
Odliczane chwile,
minuty.
Podłoga trzeszcząca...
smutek.. pokój.. cisza...
jeszcze wiecej cierpienia zada..
a to wszystko przez jedną rzecz,
rzecz nazywaną "zdrada"
.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.