zdrada
Twój glos załkany
Znów i znów
A miało być tak prosto
Dlaczego?
Wcześniej znałem odpowiedź
Białe i czarne
Teraz przez łzy oznajmiasz mi, że wszystko
jest takie...
Szare
Głaszcząc Cię po głowie
Odgarniam mokre włosy
Już nie ma białego
Czarny zmyty
zmieszany
Kocham Cię
Słowa
zaprzeczeniem tego, w co wierzyłem
potwierdzeniem tego, w co wierze
Stawiam nas na nocnym stoliku gasząc
lampkę
Nie chcę się obudzić
Cicho szepczę
w Twe plecy wtulony
Kochanie
Dlaczego to zrobiłaś?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.