Zdradzona
Byłam taka zakochana, zaślepiona
zawsze twoja
moja miłość do ciebie była nieoceniona
Byłam wierna i uczciwa,
nieprzytomnie Ci ufałam
i choć inni mi mówili
ja ich wcale nie słuchałam
dla mnie byłeś wciąż "bez skazy"
Jedna chwila to zniszczyła
niebo w piekło zamieniła
wszystko w życiu przekreśliła
nasze plany i marzenia
teraz wiem, że już nic nie mam
Chodzę blada, wycieńczona
jeść nie mogę , spać nie zdołam
Czy potrafię dziś się podnieść
po upadku- to tak boli
czemu zmienić nic nie mogę
po co tak ufałam Tobie
juz nikomu nie zaufam
już nie będe więcej "ślepa"
drzazga w sercu pozostanie
zdrada rani nas najbardziej!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.