Zdradzona
Moje oczy nie widzą ciebie
uszy nie słyszą głosu twojego
w dal odszedłeś bez słowa
nic nie zagłuszy bólu mojego
usta nie mówią tylko milczą
w głowie myśli rozproszone
zapomniałam już o tobie
ciszą zagłuszę to co minione
nie wspominam naszej przeszłości
i do niej już nie powracam
wszystkie noce spowiję spokojem
a dni jasnym słońcem po wyzłacam
miłość utraconą zastąpię nową
uśmiechem smutki przegonię
odrodzę się niczym kwiat majowy
kolorami tęczy życie ozdobię.
Komentarze (21)
Nie da się uciec od przeszłości ale spróbujmy chociaż
poszukać tego , co było dobre i piękne - chociaż
wszystko nas wzbogaca. Z podobaniem i pozdrowieniem
wiosennym :)
tak zupełnie odciąć się o przeszłości nie da.
Nie przejmuj się Halinko. Jutro będzie lepiej. Nie
ten, to drugi. Pozdrawiam Cię.
Gdy tak właśnie zaczyna się dziać, że się nie widzi i
nie słyszy, zwłaszcza ukochanej osoby to nie jest
dobrze.
Jedynie czas jest w tanie przesłonić taki ból, bo
wyrzucić z pamięci się go nie da, jest bowiem
wrośnięty w serce zbyt głęboko... pozdrawiam
serdecznie.
nie na buduj zamku podejrzeń na jednym słowie