Zdradzona
O kochance już było, teraz jak to wygląda z drugiej strony:(
Wie, że mąż jej nie kocha,
jak nie patrzy, to szlocha,
Kiedy wraca wieczorem
i siadają za stołem,
wtedy nie rozmawiają.
Oczy się błąkają
tam, gdzie jej już nie ma,
tylko jego złudzenia.
Siedzi przed nim złamana.
Jakże czuje się sama.
Cały świat się zawalił,
zniszczył, rozpadł, spalił.
Co ma zrobić zdradzona,
kiedyś kochana tak żona?
Nieważne, że się stara,
dla niego jest już stara.
Lepiej, żeby zniknęła,
tamta by odetchnęła.
Lepiej, by żona wredna,
umarła niepotrzebna.
Zbudzi się jutro o świcie.
Dla niej skończyło się życie.
Jest pęknięta, złamana
i taka strasznie sama.
Komentarze (15)
samo życie...pozdrawiam :)
życie...
z czasem wychodzi na zdrowie;)
pozdrawiam Marku
:)
Całkiem udany jak na męskie oko. Pozdrawiam
Ja udzielę rady. Teraz żyj sama dla siebie niczego
sobie już nie odmawiaj wróciłaś do "ja" "my" już na
szczęście zniknęło.
Oj,smutne życie kobiet zdradzonych.Pozdrawiam.
życiowy obrazek...
pozdrawiam:-)
@krzemanka
Miło mi, że mogłem cię zainspirować. Nie czuję się na
siłach udzielać porad zdruzgotanym kobietom.
Mam nadzieję, że niewiele zdradzonych kobiet ma myśli
samobójcze z powodu niewierności męża, jak
zaprezentowana peelka. Z marszu taka rada dla niej:
Post factum
Gdy mąż okaże się zdrajcą,
nie warto po nim płakać.
Tym, które nie wybaczą,
radzę uwolnić biedaka.
Niech idzie do tej drugiej,
budować nowe szczęście,
ale jeden warunek
ma spełnić przed odejściem.
Niech zapłaci uczciwie
za spędzone z nim lata:
kucharce, praczce, sprzątaczce,
a później niechaj zmiata.
Pozdrawiam autora, który potrafi zainspirować:)
Do bólu życiowe aż łezki pojawiają się.
@mily
Zmieniłem:).
Zamiast komentarza -
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/przed-lustrem-527916
A PL-owi życzę, żeby zamieszkał z kochanką na codzień,
gdy zniknie wydanie eksportowe, w kąt pójdą koronki, i
usłyszy - wyrzuć śmieci, leć po bułki, dzisiaj ty
sprzątasz i pierzesz; a daj spokój - boli mnie głowa;
a jak zrobi jej dzidziusia - poznał bezsenne noce, ale
z zupełnie innego, niż przedtem, powodu.
Miłego dnia:)
życiowo
Pozdrawiam :)
Emocje prawdziwe, jednak nic się nie bierze bez
przyczyny.
Szósty wers coś do poprawy.
Pozdro :)
Tak może być w przypadku kobiet 50+, które poświeciły
życie rodzinie, pracowały ciężko w domu, a gdy okazało
się, że małżonkowi się odmieniło, nie mają jak go
opuścić
:(
Młodsze pracujące inaczej załatwiają dziada ;)
Kochanki płaczą, żony płaczą, a facet zawsze na swoje
wyjdzie ;)