źdźbła dzielone pomiędzy
do trawy tęsknię
źdźbła wysmukłe
choć nie kolumnowe
unoszą sklepienie spokoju
kołyszą
do trawy tęsknię
każde źdźbło w pojedynkę
niczym
na łące współdźwiga błękit
tęsknię do trawy
dzieląc każde źdźbło
na ułamki sekund
wplecionych w zamyślenie
autor
grusz-ela
Dodano: 2016-03-01 22:19:20
Ten wiersz przeczytano 1039 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Miło, że zajrzeliście. Dzięki :)
ładnie:)
Pomiędzy źdźbłami trawy utknęło zamyślenie...
wynurzam się z traw oceanu, by Ci Ela powiedzieć:
refleksyjność świetna jest dobrze bardzo:) pozdrawiam
serdecznie
Pozdrawiam, Dziewczyny :)
Dobrej nocy.
PS. Nie do palonej trawki ów wierszyk. Jam
przeciwniczka takiej używki.
Powiem tylko tyle ze pieknie
Resztę już powiedziano wczesniej
Pozdrawiam serdecznie
Jest trawa i trawka,
jest zieleń soczysta i podcięta kosą,
i ścięta kosiarką, i podeptana nogą bosą.
Jest żółta, wysuszona i pokruszona.
Jest też palona.
MariuszG - dla Ciebie album:
https://www.youtube.com/watch?v=fc4r1RrGAls&list=PLRKL
BOH9TWFNxkhPSjdHr9UmLv-gKe671
:)
Mms, dziękuję za sympatyczny komentarz :)
Dorotko, no proszę Cię.... :))
I dziękuję też :)
Super... A to "zamyślenie" jaką jest przemyślaną
puentą.
Wiosnę czuć w każdym źdźble trawy. ;-)
Witam grusz - ela
A jeszcze wczoraj,jakby ktoś zapytał, co można napisać
o trawie?
A niechże dzisiaj już ktoś zapyta.
Do zobaczenia
i ja tęsknię, ale Ty tęsknisz dużo piękniej :-)
al-bo, no dzięki :) miło mi :)
jaka ładna liryka, Elu;)
i prawda życiowa... czasem trudna do realizacji,
/każde źdźbło w pojedynkę
niczym
na łące współdźwiga błękit/ super:)