Zdziwienia..twoje
czemu się dziwisz...,niepokoisz
o swoją przyszłość stale pytasz
zapalasz świece, miny stroisz
i moich wierszy znów nie czytasz?
unikasz głębokich moich spojrzeń
bym już nie mogła w twoich dojrzeć
twych zwichrowanych szarych marzeń
i zaniesionych przed ołtarze
w kadzidła myśli otulone
i w twojej duszy pogubione
weź je..., pozbieraj, posegreguj
iz napisem: miłość na nie przyklej
wyszeptaj te swoje czary mary
i już zapalasz w nich ogarek
co już wybucha silnym żarem
więc się nie dziw, że cię pytam
że łzy i słońca liczę stale
ta noc w ciemnościach tak zakryta...
i moja radość nie jest... dalej
i księżyc taki dziś jaśniejszy…
a ty kochany ?... wina nalej...!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.