Pod naszą sosną
Może tak kiedyś pod
naszą sosną
nowe nam skrzydła
z marzeń urosną
ty mnie przytulisz
powiesz: kochanie
wspólnie zbudzimy
nasz nowy ranek?
Pójdziemy własnym
życiowym torem
w butach przyciasnych
w miłości porę
i w nieboskłonie
po szczytach z gwiazd
wezmę twe dłonie
ten jeden raz …
Znowu na szczęście
słyszę szepnięcia
tajemnych słów
z granitów twych gór
spłyną znów strugą
pieśnią przydługą
tulę wyznanie:
jestem kochanie..!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.