Ze słonecznej Italii
Wspomnienia z podróży poślubnej.
Garda srebrem błyszczała w półcieniu
wieczora,
kredową cerę miały nad nią Dolomity.
Żaglówki ożywiały pejzaż mgłą rozmyty -
białe szczyty tonęły w błękicie jeziora.
U ujścia rzeka z nurtem złote trawy
niosła,
płynące jak twe włosy wodą turkusową.
Słońce już zachodziło za przystań
jachtową,
gdzie gęstwina cyprysów las żagli
przerosła.
A my plażą idziemy wypuszczając kaczki,
i winko popijamy w nadbrzeżnych
kafejkach.
Może coś się narodzi jednak z tej
przechadzki -
na piaszczystym cypelku słanym
muszelkami.
Piasek do tych igraszek zachęca nas
gładki,
i rośnie pożądanie z jeziora falami.
Komentarze (34)
ta podróż poślubna musiała być przepiękna wryła Ci się
w pamięć na zawsze:)
pozdrawiam:)
b. ładnie, podoba mi się: kredowa cera dolomitów,
szczyty tonęły, gęstwina cyprysów las żagli przerosła,
no i oczywiście - puenta z takim wyznaniem działa
balsamicznie :)
piękny sonet ...rozmarzony takich cudownych wspomnień
się nie zapomina i Italii też:-)
pozdrawiam
Ładnie.
Ostatni wers (nasza, nami) może:
Rozkwita coraz śmielej miłość między nami.
Pozdrawiam :)
Naprawdę znakomite. Pióro - i pędzel- godne mistrzów.
Wrażenie i pamięć - pozostaje we mnie.
Moc życzeń i serdeczności:))
Cudny :) myslę że to mówi wszystko Wspomnienia nigdy
nie umierają są naszą pozywką :)
Pozdrawiam serdecznie
zauroczyłeś mnie.
jestem pod wielkim wrażeniem.
miłego dnia :)
Przepiękny obraz prosto z serca.
Byłem nie raz w Italii i wiem, że jest przepiękna i
też cudne obrazy w sercu mam :)
Piękne wspomnienia.
Pozdrawiam:)
Musisz tam drugi raz, w te same kątki,
odnowisz miłość, odżyją stare wątki.
Piękne chwile rodza uczucie. Niech sie narodzi peelowi
coś niepowtarzalnego.Pozdrawiam.
ale się rozmarzyłam..... dzięki za powrót do tamtego
pięknego kraju.... Italia w każdym zakątku ma
nieziemskie klimaty...
miłej niedzieli życzę...
przepiękny sonet Andrzejku Pozdrawiam serdecznie:))
Przepięknie :-) mnie za każdym razem zachwycasz :-)
Niech rośnie :)
Bardzo przyjemny, obrazowy wiersz :)