ze sobą
ciasno stłoczonym zadumom,
gdy deszcz bezzdarzeń wciąż pada
przemokły buty nadziei.
nie będę mokrych zakładać.
na zamyślonych biegunach
przezoknem nuda kołysze,
i monotonia po szybach
bębni jednym klawiszem.
chyba niedługo się ściemni
na ścierpłych troskach mrok siada,
a ja wśród rozwlekłych tymczasów
tak sama ze sobą gadam.
autor
Alicja
Dodano: 2006-01-04 00:01:00
Ten wiersz przeczytano 509 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.