Zegar do końca

raz
dwa
trzy

wgłębiasz się
w tajemnicę nicości
która swoją czernią
oplata twoje myśli

raz
dwa
trzy

przeklinasz to
co było dawniej
z krzyżem na piersi
wyruszasz w świat

raz
dwa
trzy

kochasz kłamstwo
bo ono jedyną jest
ucieczką od prawdy
i miłości

raz
dwa
trzy

zatracasz się powoli
tracąc sens
krótkiej wędrówki
po ziemskich dołach

raz
dwa
trzy

odliczasz sekundy do własnej śmierci
nie mogąc się doczekać oddechu
i niszczysz własną skorupę
pragnąc wydostać się

skąd

jeden Bóg to wie

autor

inna niż inni

Dodano: 2009-02-15 00:19:04

Ten wiersz przeczytano 539 razy

Oddanych głosów: 4

Rodzaj Bez rymów Klimat Pesymistyczny Tematyka Świat

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie