Zemsty słodki smak...
Wynoś się! Byłeś jedynie stratą czasu! 17 I 2007 - Koniec. Nie ma nas.
Teraz już wiem.
Wiem, kim naprawdę jesteś.
Chcę Cię pogrążyć,
Zniszczyć, zgładzić.
I zrobię to...
Nadchodzi Twój kres.
Nie zawaham się
przed niczym.
Będę wykańczać Cię
Powoli...
Przyszedł mój czas.
Teraz ja będę ranić!
Zniszczę Ciebie i ją.
Sam dobrze wiesz,
że beze mnie
nie znaczysz nic...
Jesteś nikim...
A ona?
Szkoda słów...
Wiesz?
Oboje jesteście siebie warci.
Dopiero teraz mnie poznasz.
Zobaczysz me podłe oblicze,
serce z kamienia.
Zarozumiała?
Nie.
Jestem po prostu pewna siebie.
Obieram cel
i konsekwentnie do niego dążę.
Co postanowię, to zrobię.
Cała ja.
Nie zatrzyma mnie nikt.
Wybrałeś.
Odwrotu nie będzie.
Odegram się.
Zarówno na Tobie
jak i na niej...
Mmm...
To będzie prawdziwa
przyjemność.
Zemszczę się.
Ze mną nie wygrasz.
A zemsta będzie słodka.
Mogłeś postąpić tak
z każdą,
ale nie ze mną...
Bo ze mną chłopcze
się nie zadziera...!
Nienawidzę Cię! Nienawidzę jej! Moja słodka zemsta... Już ją obmyślam... ]:->
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.