ZERWANA NIĆ
Chociaż jestem daleko
blask twoich oczu
gorący dotyk
czuły szept
zawsze są ze mną
gdzie wykrzyczeć ból i żal
które ciągle tkwią w sercu
czasami zapłakać zechce
ze mną tylko wiatr
zerwaną nadziei nić
zagubiony gdzieś sens
nie potrafi zabrać
upływający czas.
Komentarze (16)
Nadziei zerwaną nić można złączyć ale supeł pozostanie
:( pozdrawiam :)
cóż upływu czasu
niczym nie zastawi
na nim jak na rzece
tamy nie postawi...
pozdrawiam pięknie:)
Pięknie i melancholijnie. Serdecznie pozdrawiam.
I nikt nie zabierze upływającego czasu ..
Witam Cię serdecznie Iwono.
Czytam ze wzruszeniem jakże
wymowny tekst tak smutnego
wiersza, jakiego dotąd u Ciebie
nie spotkałem. Nic więcej nie
powiem, gdyż każdy komentarz
na temat tego wiersza mógłby zabrzmieć banalnie.
Pozdrawiam cieplutko:}
Piękna melancholia:)
Ładny melancholijny wiersz...
Czuć w Twoim wierszu tęsknotę.
Ładne romantyczne wyznanie.
Pozdrawiam:)
nić ma to do siebie, że można
ją związać.
Pozdrawiam serdecznie
I nie zabierze nigdy.
Nadziei nić z czasem można naprawić, wystarczy
poszukać nowego obiektu westchnień.
Pozdrawiam miło, mój plus
Oczywiście, że w dziewiątym wersie :)
Już dodaję Romuś( roztargnienie)
Jaj tam Abra, Iwonko?
ładny, choć smutny...czuję optymistyczną nitkę:)
pozdrawiam niedzielnie
Smutny wiersz Iwonko, czasem długo nie mogą zagoić się
rany po nieudanej miłości. Pozdrawiam:-)
*Kaczorku a o punkciku dla Iwonki zapomniałeś?
Kaczorku dziękuję za czytanie, poprawiłam, milutko
pozdrawiam:)