Zew
Coś jest w liściach
Żyje oddycha
Jakby chciało
Niewiele tak tylko
Ot
Latać gdzie poniesie wiatr
Słuchać turkotu kół o tory
I jak gołębica rozmawia z małymi
I uczyć się
Coś jest w liściach
Chyba to pąki zakwitły
Czyżby pomogło przykładanie po modlitwie
Złączonych dłoni do serca?
Te pąki…- marzę
Niech odlecą od razu
Kiedy właściwy zew
Je wezwie
Niech- zanim zżółkną
Im rączki ze zgrzytem spalenizny
autor
Avriesal
Dodano: 2009-06-25 21:28:14
Ten wiersz przeczytano 557 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Piękny wiersz lęk i nadzieja Jest coś w wierszu co
przyciąga Dobry pozdrawiam:)