Zew Księżyca
Noc nadchodzi
Księżyc przestaje się kryć
Woła nas
dzieci północy
co za dnia kryją się w ciemności
Wyruszamy na polowanie
Czarne szaty zakładamy
I skradamy cicho się
Ofiara wypatrzona
teraz tylko atak
Znienacka
Krótki krzyk
Smak krwi w ustach
Oto my zmory nocy
Drapieżcy doskonali
autor
xXxPallinxXx
Dodano: 2009-06-21 17:40:18
Ten wiersz przeczytano 812 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
w całości świetny
piękny wiersz, wyśmienity, pozdrawiam i wielki znak
plusa pozostawiam +
Piękna treść wiersza aż trudno uwierzyć że masz naście
lat... pozdrawiam :)
Dzieckiem jestem wczesnego ranka. Wstaję rozdarty,
nawet gdy obok wspaniała kochanka... Nocą jakby klejem
posmarowana i przyklejona do rana.
Ale tak naprawde o czym to jest?
jak dla mnie i tytuł i wiersz są super!!! Piękne
metafory - jestem pod wrażeniem. Jeśli można małą
uwagę: Zlikwiduj ten rym: zakładamy skradamy, bo
wyskoczył w Twoim wierszu niewiadomo skąd. Nie pasuje.
Przestaw szyk wyrazów i rymu nie będzie, a treść
zostanie zachowana.
"zew księzyca"piękny tytuł i treść...pozdrawiam