Zewsząd te głazy!
Zewsząd te głazy….
Za co spadają? Po co?
Czemu celu szukają
I swoją potęgą ranią niewiniątka?
Zewsząd te głazy…
Biją bez pamięci!
Małe ich odłamki
Rzeźbią w twarzy tunel
By ujście dać wściekłym łzom….
Zewsząd te głazy….
Za co spadają? Po co?
Czemu celu szukają
I swoją potęgą ranią niewiniątka?
Zewsząd te głazy…
Biją bez pamięci!
Małe ich odłamki
Rzeźbią w twarzy tunel
By ujście dać wściekłym łzom….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.