zgaga
chciałeś połknąć mnie wczoraj wieczorem
na kolację bo lubisz zjeść dobrze
chciałeś złapać położyć na stole
ja nie wyjdę ci słonko na zdrowie
bo ja jestem zgaga
i kością staję w gardle
kością ością złością
ostra i niestrawna
ale za to pachnę ładnie
kusząco apetycznie
jak jabłko
uciekałam ci wczoraj wieczorem
no bo chciałam byś łapał mnie zręcznie
bo zastawa leżała na stole
no a do niej potrzeba coś więcej
a ja jestem zgaga
i staję kością w gardle
złością ością kością
ostra i niestrawna
ale za to pachnę ładnie
kusząco apetycznie
jak jabłko
jak deser ciężkostrawna
miód i chilli
szarlotka z cynamonem
nuta wanilii
wino półwytrawne
miód i chilli
ciasteczko w czekoladzie
z nutą wanilii
iii
Komentarze (44)
Tyle smakowitości poczułam, że co tam zgaga:)))
Miłego, Emi :)
Ładnie...zgaga z odrobiną słodyczy.Miłego wieczoru
Dzieki, Zefir:)
przepiękny wiersz :)
DziękujęWam bardzo! :)
Dziewczyny - śmieję sie tak, że zaraz będę miała
czkawkę:))) Bomi.... :))))
:)))
idealny wiersz na piosenkę, nawet refren jest, i wiem,
kto mógłby zaśpiewać - Lady zGaga...
pozdrawiam;)
Przebiłaś wszelkie leki reklamowane na zgagę!!!
Super wiersz!
Sody nie!,... ale wody dla ochłody...bo tyle emocji!!!
Pozdrawiam:)
...oj smakowita i rezolutna ta zgaga ;-) Zaskakujesz i
budzisz wyobraźnię....Śliczny ten Twój
"motyl".Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
Bardzo miły i wesoły wiersz, pozdrawiam Elu
Przeczytałem wiersz i na wszelki wypadek popiłem
sodką.
Uwielbiam twoje wiersze i mam nadzieję, że nie staną
mi kością w gardle. Na razie jeszcze się nie
przejadły.
Pozdrawiam. (+)
Ale jesteś apetyczną zgagą:)))
Świetny wiersz, z humorkiem i sam się czyta.
Elu, jesteś świetna!
Coś pięknego :))))