W zgodzie rozstanie
Coraz bardziej oddalamy się od siebie,
Jak galaktyki po wielkim wybuchu.
Nie pamiętam, co było przed,
I nie mam pojęcia jak to się zakończy.
Systematycznie myślę o tobie,
Rysując sercem po spienionej
przeszłości,
Rozumem po przeszłości o dźwięku
umierającej szklanki.
Ty obwiniasz siebie, ja w ślad za tobą
I jedno z nas kłamie, bo boi się
przegrać.
Boi się jeszcze czegoś…, ale to już
domysły.
Nie chce strzelać, nie jestem w temacie.
Jeszcze przepraszam, jeszcze łezka by
dobić.
I już sam…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.