Zgubiona miłość
I wyszłam z domu na śnieg
mróz trzaskający dokoła
odwracam się
nikt nie woła
nie wybiega ciemną nocą
doprawdy nie wiem po co
był mój gniew?
Przed siebie szłam i donikąd
niebiosa sfer muzyką
prowadziły
nawet strach nie zawrócił
rozpacz umilkła
ból ucichł.
Sama i cały świat
i jeszcze ten wiatr
w gałęziach drzew.
Gwiazdy tak bardzo daleko
teraz już wiem, że piekło
nie musi ziać ogniem
Wystarczy samotność
brak tęsknot
i pogubione marzenia.
Nas już nie ma.
Villain78 może i masz rację. Zmieniłam na "nas".
autor
Kryha
Dodano: 2010-12-05 08:53:13
Ten wiersz przeczytano 1055 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Mickiewicz też myślał, że ktoś go woła by wrócił do
Polski, ale też nikt nie wołał.
smutnie ale pieknie
ps.chyba moj wiersz wzielas zbyt serio
samotność i tęsknota..brak miłosci..to znacznie gorsze
jak piekło...
witaj, "wyszłam z domu na mróz i zimno, oglądam się,
nikt nie woła". jakie to przykre.
łady, przejmujący wiersz, pozdrawiam ciepło.
Melancholijnie i refleksyjnie... podoba mi się ten
wiersz...
To prawda, piekłem jest niechciana samotność... piękny
wiersz
To czy jesteśmy sami w dużej mierze zależy tylko od
nas, bo może jesteśmy sami, ale nie samotni. a wtedy
można właśnie wybierać w swoich marzeniach, gdy nikt
nie podcina skrzydeł. Dobrze ukazane odczucia.
Powodzenia. Pozdrawiam.
pustka i samotność to też piekło...
Nikt nie woła( wola), niebosa a może niebiosa ... choć
Was już nie ma pozostał smutek ... miłość zagubiła się
...
Smutny ten wiersz,ale to chyba dawno i nieprawda.
Dla mnie to nieregularny rymowany..Z ostatniego
usunąłbym "i mnie"..Smutny wiersz.. M.