zielone
moje miasto ma zielone włosy
i szerokie z dopływami usta
pocałunki śle (na mostach pełno)
przeglądając się w płynących lustrach
tonie wiosną w fioletach krokusów
pod platany na skwery zaprasza
budzi ze snu warkocze rozplata
i zagląda pod sukienki dziewczynom
woła - chłopcy! patrzcie na uda -
to jest czas na miłość szaleństwa
moje miasto nad Odrą
figlarnie puszcza oko
kolorami zaczepia
cuda
https://www.google.pl/search?q=krokusy+szczecin&espv=2 &biw=1366&bih=643&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved= 0ahUKEwi3zf6OgOPLAhXDORQKHdCTCLwQsAQIIQ
Komentarze (41)
dziękuję Wam serdecznie, że czytacie te moje wierszyki
Śliczne. I wiersz i widoki.
świetny wiersz:)
Fakt Twoje wiersze są konkretne w formie i przekazie
.Posłuchałem Twoich rad i wiem e miałaś racie Przekaz
formy jest też ważny Pozdrawiam gorąco i dzięki .
lekko radośnie i wiosennie
pozdrawiam
Dziękuję Bardzo za poczytanie i komentarze:)
Tak zachęcasz że niech no tylko pójdę na emeryturkę,
zaraz tam pojadę:))
Bywam w tym mieście :)
Miłego dnia.
Mms, Wiktor - dzięki:)
ci_sza Ładną metaforą zapraszasz turystów a dla mnie
turystki co proponujesz /bo nie byłam jakoś tak się
złożyło/ :)
szczeci nie golę, niech zarasta wiosny łono
tą optymistyczną szczeciną.. wiecznie zieloną
do tego na całego na wałach..Chrobrego!
Chacharku a u mnie na kompie wciąz jedno;)
Dobrej, dziś już uciekam z beja. Pa.
miasto i kobiety w tle. sama radość. Dobrej nocy. Co
dwoje oczu to nie jedno ;)
Dziekuję Małgosiu i Dobrej Nocy:)
Świetnie. Bardzo mi się podoba takie przedstawienie:
miasto, jak zalotna kobieta.
Pozdrawiam ciepło bardzo:)