zimna jak posąg
Jak martwy posąg
Stoje w pustej przestrzeni
Bez wyrazu, uśmiechu
Zmarło serce
Skamieniały dłonie
Zimna jestem...
A wystarczyłby twój dotyk
Ożyć mogłabym na nowo
Ale na to trzeba zasłużyć
A ja...nie godna jestem nawet twego
spojrzenia
autor
słonko
Dodano: 2005-04-27 18:47:54
Ten wiersz przeczytano 445 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.