Zimowa zadumka
"Doniosłość miłości rzadko jest natychmiast rozpoznawana, następuje to dopiero o wiele później".- David Ben Gurion
Minęło. Czas rozgonił losy po świecie
zieleni oczu nie zapomniała przecież,
gdy śmiał się szelmowsko tamtego lata,
ona za nim gotowa nawet w zaświaty
po śladach iść, jak za Kajusem Kaja
na nieznanych drogach szukać raju.
Zsunięte powieki śnią o letnim czasie
cienie wspomnień jak w kalejdoskopie,
sypią się szkiełka z barwnych witraży
stłuczonych chwil. W magii wyobraźni
oni tam na plaży, lub w wodzie wiją
ozdoby białe z kwiatu wodnych lilii.
A potem boso, spacerują po łące.
Śmieją się z niczego. Ręka w ręce.
Na wieczór czekają, udają zmęczenie
chcąc pocałunki liczyć zachłannie
ustami swymi, jakby był to ostatni
parzący oddech konającego lata.
Nadal kocha jego, on czuje podobnie
są bliscy sobie, lecz dzisiaj osobno
w oddalonych miejscach. Tak bywa.
Miłość wybrała porę niewłaściwą,
skuci wcześniej przyrzeczeń słowem
muszą samotnie zapomnieć o sobie.
08.01.2009
Komentarze (18)
Troszkę minęło,a troszkę nie-zależy jak na to
spojrzysz,ale świat i tak jest coraz mniejszy i dla
nas też..Jeszcze niejednokrotnie będziemy wracać
wspomnieniami do przeszłości,ale wtedy byliśmy
młodzi..wiersz ładny i można się zadumać..powodzenia
A kiedy to było? Z pewnością lat temu, na takie annały
patyna opadła. On leczy lumbago, jej lico pobladło na
takie amory kurtyna zapadła.
A tak naprawdę, to całe życie wspominamy pierwszą
miłość. Pozdrawiam
Zimowa dumka wspominająca lato... Niestety los
rozgania nas po świecie... a my to wszystko wspominamy
z rozrzewnieniem...