Zimowiosna!
Już dzień świąt jest za nami
poleciał gdzieś zajączek,
w wazonie zbladły bazie
nie widzę też kurczątek.
Ma pani już polana
wodami święconymi,
i „mój” worek z jajkami
się na niebiesko mieni.
Pół gąski już zjedzonej
jabłkami nadziewanej,
po Babce nam zostały
okruszki rozsypane.
Głowa mnie trochę boli
może od wód "święconych"?
w żołądku jakoś nie tak
chyba od jaj zjedzonych?
Śnieg sypie za oknami
popieprzył się świat cały,
śpi zieleń jeszcze w pąkach
przykryta puszkiem białym.
Komentarze (2)
Uroczy wiersz. Pełen ciepła i optymizmu. Czyta go się
lekko i płynnie bo i forma jest dobra. Jednak słowo
"popieprzył" burzy nastrój i poetykę wiersza.
i zamiast kurcząt puszkiem odzianych wyklują się
zimorodki i nas pokochają, wszystko się zmienia to i
pogoda też.