Niecierpliwy
Próbowałem dziesięć razy
Opisać co czuję
Doszedłem do wniosku,
Że czas swój marnuje...
Ja tęsknie do Ciebie
I nie chcę już czekać
Nie jestem myśliwym,
By myśleć i zwlekać...
Wskoczyłem na motor
I w szaleńczym pędzie
Choć nigdzie Cię nie było,
Ja szukałem wszędzie...
Późnym wieczorem, zrezygnowany
Myśląc o niewykorzystanym podarunku
Bóg połączył zakochanych,
Mnie i Ciebie w pocałunku...
Troszeczkę nieudany wierszyk jednak proszę o wyrozumiałość. Kiedy odchodzi wena przychodzą chęci, a kiedy przychodzi wena odchodzą chęci.
Komentarze (3)
No mnie też przypadł do gustu. Może dlatego, że fajne
rymy. Dobrze się go czyta. Szczególnie kiedy rymy są
przeplatane. Naprawdę, wiersz jest dobry i zgadzam
się: uczuć nie jest łatwo przelać na papier. My wiemy
co piszemy lecz czytelnicy nie zawsze się skapną o co
chodzi. A co do weny, to prawda raz się ją ma raz nie.
Ja też raz ją mam a raz nie i to chyba spotyka każdego
autora co nie? Liczę, że ty też wpadniesz odwiedzić
moje wiersze. Twój wiersz jest (moim zdaniem) bardzo
miły. Poszukaj innych portali i tam go opublikuj.
Polecam ci www.spojrzenia.com Ja juz dawno stamtąd
odeszłam ale zachęcam ciebie. Myślę, że jednak wiersz
Ci się udał.
Całkiem ładny wiersz. Optymistyczny i piszesz z
uczuciem a to liczy się naprawdę. Masz mój głos
trudno opisać uczucia, ale widzę, że Ty rzeczywiście
ich szukasz, a raczej , kto je może ofiarować Tobie.
Plus za wiersz:)